Trento
Trento to największe miasto w regionie. Znajdują się tu siedziby wielu instytucji, firm oraz liczne placówki edukacyjne. Nie brakuje zabytków i atrakcji turystycznych. Dla nas to przede wszystkim punkt przesiadkowy. Dworzec kolejowy i pobliski parking wielopoziomowy to otwarcie na możliwości zwiedzania Wenecji, wypad nad Gardę, do Bolzano i dalej w inne części Dolomitów.
Franciszek Józef był tu u siebie.
Historia Trento (Trydent w języku polskim, Trient w języku niemieckim ), stolicy regionu Trydent-Górna Adyga jest tak zagmatwana, jak przedwojennych polskich kresów. Region przechodził wielokrotnie z rąk do rąk. Należał do Rzymian, Fraknów, Bawarczyków, Habsburgów, Austro-Węgrów i wreszcie po I Wojnie Światowej znalazł się w granicach Włoch. Prowincja ma własną, wyjątkową w państwie włoskim - autonomię w ramach której zrównano języki niemiecki i włoski. Oba nauczane są w szkołach co i tak nie oznacza, że wszyscy mieszkańcy porozumiewają się w tych językach.
Jeżdżąc środkami komunikacji masowej szybko przekonamy się, że współpasażerowie posługują się jakimś bliżej nieokreślonym językiem, przy którym gwara naszych górali z Podhala wydaje się czystą polszczyzną. Południowi Tyrolczycy mają swój bardzo charakterystyczny język, który nam wydawał się być bardziej zbliżony do języka wikingów niż Włochów. Południowy Tyrol to kraina ludzi, którzy są bardzo dumni ze swoich korzeni. Przez wieki było to pogranicze. Aby tu przetrwać, trzeba było walczyć i z przyrodą, i z władcami. Ekstremiści dokonywali zamachów terrorystycznych, z których ostatni miał miejsce w roku 1988. Warto o tym pamiętać, kiedy ma się jakieś wątpliwości odnośnie sensu istnienia Unii Europejskiej. Dopiero przystąpienie Austrii do tej organizacji położyło kres odwiecznemu narzucaniu mieszkańcom przynależności państwowej. Późniejsze zniesienie granic i szeroka autonomia regionu pozwala się skupiać mieszkańcom na sprawach bieżących, a nam turystom pozwala na eksplorację niezwykłych atrakcji tego regionu.
Warto spędzić przynajmniej 1 dzień w samym mieście. Zwiedzanie średniowiecznej Katedry z freskami pochodzącymi z XIV w, zamku Castello del Buonconsiglio oraz miejskich placy pochłonie sporo czasu.
Ale to wszystko jest „pikuś” bowiem dla nas największą atrakcją jest położona wyżej, po drugiej stronie rzeki Adygi - osada Sardagna. Rozpościera się z niej fantastyczny widok na dolinę, w której leży Trento oraz na okoliczne góry. Dostać się tu można na wiele sposób, ale rzecz jasna nic nie przebije wjazdu kolejką linową. Poświęcimy tej wycieczce osobny wpis.
Kiedy chcemy nieco zmienić klimat udajemy się na dworzec kolejowy w Trento. Dojedziemy tu także pociągiem z Val di Sole (końcowa stacja w górze doliny to Mezzana). Podróż zajmuje nieco poniżej 2 godzin. Szybciej (ale niewiele) dotrzemy do Trento samochodem, który udając się w dalszą podróż możemy zostawić na dużym wielopoziomowym parkingu 10 min pieszo od dworca. A co dalej? Jeśli blisko, to na północ Mezzocorona, trochę dalej na północ – Bolzano. Na południe Werona a dalej … np. Wenecja.
